Nastukałam kilka nudnych zdań o deszczu i o tym, że cały dzień jestem senna. Ale skasowałam. Sama nienawidzę czytać takich postów o niczym, więc i Was nie mam zamiary do tego zmuszać. A że pogoda zła i że pada -
Dzisiejszy post powstał we współpracy z marką Rimmel. Zaproszono mnie do udziału w zabawie - miałam stworzyć stylizację inspirowaną hasłem marki, czyli GET THE LONDON LOOK. Stylizacja w londyńskim klimacie to dla mnie przede wszystkim luz i ekstrawagancja. Z radością
Zawsze chciałam umieć pięknie ubierać myśli w słowa. Tak wiecie, żeby łzy napływały czytelnikom do oczu, żeby poczuli nagle nieodpartą chęć działania. Chciałam umieć dawać motywacyjne kopniaki w pełnym tego słowa znaczeniu. Cóż, nie nauczyłam się. Mam tyle myśli w
Wielkimi krokami nadchodzi wiosna, a z nią rozpoczęcie imprezowego sezonu! We współpracy z Romwe postanowiłam przygotować dla Was szybkie rozdanie i podarować jednej z moich czytelniczek fantastyczną, cekinową mini. Mam nadzieję, że lubicie błyszczeć na imprezach! Nagrodą w konkursie jest sukienka
Macie czasem takie dni, że wydaje Wam się, że Wszechświat sprzysiągł się przeciwko Wam? Ja tak! Wczoraj był taki dzień, na przykład. Od rana wisiało nade mną fatum. Wybiegłam z domu bez śniadania, przerażona, że spóźnię się na paznokcie, które
zdjęcia: Kokorinoo kurtka/jacket - Romwe (tutaj/here) szal/scarf - Sheinside (tutaj/here) spodnie/pants - Frontrowshop kalosze/wellingtons - Wedge Welly torba/bag - Michael Kors Jet Set
Nie wiem, czy już wszyscy słyszeli, ale
Wena to takie niewdzięczne zwierzę. Z reguły nawiedza mnie w dziwnych miejscach. Lubi wchodzić ze mną pod prysznic, podglądać mnie na siłowni. Spotykam ją tam, gdzie z reguły czystych kartek i klawiatury jest jak na lekarstwo. Tyle dobrych tekstów, tyle
Równowaga sił we wszechświecie musi zostać zachowana, także dziś zamiast sukienki i szpilek mamy bezkształtne spodnie i moje stare, ulubione workery. Piękne słońce zastąpione zostało miernymi szarościami. A ciuchy? Byłam umiarkowanie zadowolona z tego zestawu, dopóki nie zobaczyłam Kayture, w
Sama chciałabym to wiedzieć! Nie no, żartuję. Coś tam mam do powiedzenia w temacie. Jest początek lutego, a ja mam (prawie) jeden rozdział skończony. Powstał w bólach, jest cały mokry od łez, ale j e s t. Jeśli tak jak ja,