Wiecie pewnie, że szczerze i serdecznie nienawidzę zimy. Dla mnie mogłaby w ogóle nie istnieć! Świetnie czułabym się jako mieszkanka jakiejś cieplutkiej krainy o jakże monotonnym klimacie, ze słoneczkiem i palmami cały okrągły rok. Nawet w Boże Narodzenie! Wiem, wiem,
Mam nadzieję, że wszyscy weszli cało i zdrowo w rok 2015, wyleczyli ewentualnego kaca, przeczytali wpis o postanowieniach noworocznych i są gotowi do dalszych wyzwań! Korzystając z wolnego dnia zrobiłam małe podsumowanie minionego roku, sprawdziłam co chętnie oglądaliście, co czytaliście,
Nigdy wcześniej na blogu nie pojawiały się postanowienia noworoczne. Nigdy też nie spisywałam ich w prywatnych notatkach dla własnych potrzeb. W ogóle nie zastanawiałam się, co przyniesie mi kolejny rok. Brałam, co dawało mi życie. Płynęłam na fali. Nie chciałam