Listopadowy mix ze zdjęciami był ubogi, w porównaniu do tego, który właśnie oglądacie. W Grudniu odwiedziłam piękny Wiedeń, napstrykałam setki zdjęć, nie zabrakło również świątecznego szaleństwa. Nie nadążałam z dodawaniem zdjęć, dlatego dzisiejszy mix będzie dość obfity. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Dajcie znać!:)

Razem z Kokorinoo, Agą i Lumpexoholiczką zaliczyłyśmy prezentację nowej kolekcji F&F. Lato będzie piękne! W showroomie jak zwykle było pysznie i nie zabrakło słodyczy i grzanego wina. Czekam na powtórkę!

Ulubiona kawa w czerwonym kubku smakuje jeszcze lepiej niż zwykle! Nie wiem jak to się dzieje (wspominałam już o tym w 20 rzeczy, za które można polubić zimę). | O świecach też wspominałam, te na zdjęciu są stosunkowo nowe w mojej kolekcji. Uwielbiam ich delikatny blask i słodki zapach! | Poniżej mięciutkie kominy na wyprzedaży H&M. Kto zgadnie który wrócił ze mną do domu?

14 grudnia odbyło się spotkanie instagramowe zorganizowane przez Hanię cinnamonbomb. Odwiedziłyśmy małą, wegańską knajpkę w centrum (pyszne jedzonko!) i przegadałyśmy kilka godzin. Dziękuję dziewczyny za miło spędzone popołudnie!

Case Yeah Bunny to ostatnio mój ulubiony. Nosiłam go od końca października do wczoraj – u mnie to rekord! | Taką właśnie tartę ze szpinakiem jadłam w tej wegańskiej knajpce. Jestem pozytywnie zaskoczona, bo zwykle takie miejsca kojarzą mi się z soczewicą i jedzeniem dla krów:D | Na koniec przygotowania do świątecznej sesji z F&F.

Zdjęcia z serii „nie mam się w co ubrać” to u mnie norma. Zwykle trafiają tylko do Wantataste i Modnej Komody za pośrednictwem Snapchata (znacie? używacie?). | Manekiny po prawej spodobały mi się w H&M, nie ma w tym zdjęciu żadnego ukrytego znaczenia. | Jeden z moich ulubionych, tanich pędzli. Uwielbiam go za to, że mogę go zamknąć i wrzucić do torebki. Kupiony w Rossmannie. | Kolejna fotka z backstage sesji świątecznej. Kokorinoo jest mistrzynią min!

Fantastycznie bawiłyśmy się podczas tej sesji. Mam nadzieję na więcej takich:)

No i Wiedeń! Tyle wspaniałych momentów (choć i kilka kiepskich), pięknych widoków, świątecznego klimatu, doskonałej zabawy! Szczególnie oczarowała mnie iluminacja świąteczna. Uwielbiam bożonarodzeniowe światełka (jak dziecko, jak dziecko…).

Drzewa oświetlone przed Ratuszem w Wiedniu | Mega pomysłowa choinka w centrum | Technishes Museum Wien (kto nie widział wpisu o muzeum techniki?).

Wiedeń jest niesamowicie pięknym miastem, zachwycał mnie na każdym kroku. Każda przypadkowa ulica jest tam niesamowita! | Ulubiony kolor lakieru na zimę, czerwień jest nieśmiertelna! | Selfie & całusek, czyli zabawa nową aplikacją Candy Camera.

Bo w Święta dzieci się nudzą… Mam chyba około 100 takich bezsensownych zdjęć z Wantataste i szkoda mi ich kasować!

Świąteczne dekoracje, można powiedzieć. Na tym wieszaku trzymam rzeczy, które nie mieszczą mi się w szafie. Dlatego właśnie często muszę aktualizować wyprzedaż szafy!

Tak spędzaliśmy z moim skarbem drugi dzień Świąt. Hotel Korona pod Lublinem ma doskonałe SPA, a najlepsze jest w nim to, że za każdym razem jesteśmy tam sami. Lubię to miejsce:)

Kolejne wygłupy z Candy Camerą! Różowy sweterek jest z Sheinside, ale ma już 3 lata, więc raczej nie będzie już dostępny. Szkoda, bo jest świetny!

Snapchat do dziewczyn – całodniowy maraton ze szczotką i ścierką, czyli sprzątanie domu przed Sylwestrem!

W Sylwestra odwiedzili nas moi przyjaciele z synkiem (Madzia prowadzi bloga Oliwkowomi). Mój mały książę zrobił przemeblowanie, umalował się na imprezę i… nie doczekał, poszedł spać! | Byłam też na kawie z moją Lumpexoholiczką, idealny dzień, prawda?

A tak spędziliśmy Sylwestrową noc! W domu, w gronie przyjaciół, z winem i na spokojnie. Bardzo przyzwoite i nie wymuszone świętowanie. A Wy, jak przywitaliście Nowy Rok?