
Klapki ohydki Birkenstock – czy warto kupić? Czym się różnią od szpitalnych klapek?
Niby wrzesień, niby jesień, ale na dworze nadal ciepło i chodzą słuchy, że tak będzie jeszcze długo. Pomyślałam więc, że zdążę jeszcze z odrobinę przeterminowanym wpisem na temat słynnych klapek-ohydek. Kto śledzi mnie na fejsie ten wie, jak długo trwały moje zmagania przed zakupem tego modelu. Z jednej strony są paskudne, z drugiej podobno niesamowicie wygodne no i oczywiście modne. Postanowiłam to sprawdzić i przy okazji porównać z tańszym modelem czyli z klasycznymi, białymi klapkami szpitalnymi (podobieństwo jest uderzające, prawda?). Przy okazji zdjęcia przydadzą się wszystkim tym, którzy planują kupić Birkenstocki na allegro. Dzięki temu unikniecie zakupu podróbki! Ale co rzeczy. Co wyszło z tego testowania? Sprawdźcie!
Na ten klasyczny model Birkenstock Arizona czaiłam się od dwóch lat. Z jednej strony ich wygląd totalnie mnie odpycha, a z drugiej pogłoski o niesamowitym komforcie noszenia dawał mi do myślenia. Przekonały mnie w końcu koleżanki po fachu i ich stylizacje z klapkami. Na początek jednak postanowiłam kupić zwykłe, szpitalne klapki w sklepie medycznym. Jaki był efekt?
Niestety, w medycznym prototypie Birkenów nie da się chodzić. Mimo skórzanej wkładki i podobnej budowy, klapki okazały się fatalnie wyprofilowane i nie byłam w nich w stanie przejść nawet pięciu kroków. Pomijam już względy wizualne. Są podobne do Birkenów, ale jak to się mówi, diabeł tkwi w szczegółach. Gdybym potrzebowała ich tylko do jednych zdjęć na bloga, w dodatku bardzo statycznych, z pewnością zostałabym przy tych ortopedycznych. Biorąc jednak pod uwagę to, że planuję w tych klapkach faktycznie chodzić, postanowiłam kupić oryginalne. Nie miałam ich gdzie przymierzyć, więc to również był strzał w ciemno. I nie żałuję!
Oryginalne klapki Birkenstock są głębsze, zdecydowanie lepiej wyprofilowane i super wygodne! Dzięki dwóm paskom świetnie trzymają stopę (podobno te z jednym paskiem znacznie słabiej sobie radzą). Miejskie legendy nie kłamały. Mogłabym w nich biegać cały dzień! Na nodze wyglądają nieco dziwacznie i dla mnie zawsze na swój sposób będą brzydkie, ale… jestem już zdecydowanie w tym wieku, w którym stawia się wygodę ponad piękny wygląd. Coraz rzadziej sięgam po szpilki i ku rozpaczy mojego narzeczonego w mojej szafie gości coraz więcej sportowych butów. A teraz jeszcze te klapki…
…klapki, które pasują do wszystkiego.
Do letnich sukienek, do jeansów i t-shirtu, podobno do garnituru i do sukienki maxi. Na plażę, do ogrodu i do miasta, wszystko w zależności od tego, jak bardzo odważna jesteś. Ja jeszcze tego nie wiem, bo wszystko co nowe mam w zwyczaju chrzcić sesją na bloga. Dopiero później pozwalam sobie tego używać, takie zboczenie. Ale możecie obstawiać! Wyjdę w nich do miasta, czy zostaną w domu? Do czego je dobiorę? Już niedługo zobaczycie na blogu!
[nokaut-offers-box url=’produkt:birkenstock.html’ template=”carrusel”]
simoni.pl
Dla mnie również one są paskudne, ale jakoś mnie pociągają 😛 Właśnie kilka dni temu przyszły do mnie – są mega wygodne 🙂 Nic więcej od nich nie oczekuję. Pozdrawiam 🙂
Jarek z rzymskiezakupy.pl
Każda rzecz musi pasować do osoby, jeśli lubisz takie klapeczki i dobrze się w nich czujesz, to super.
A swoją drogę klapeczki są extra!
Anna
Cenię sobie buty, które są dobrze wykonane. Kupiłam najpierw Mayari i te niestety okazały się klapą (Miałam obtarty duży palec). Potem zakupiłam dla siebie i chłopaka Arizone. Dla niego soft footbed, dla mnie klasyczne. Wydawało mi się, że trafiłam w 10 dopóki dopóty nie spędziliśmy kilku godzin w tych klapkach. Oboje mieliśmy opuchnięte podbicie, a mój partner zdarty naskórek. Do dziś ma bliznę. Myślę, że dyskusja nad Birkenami powinna toczyć się nt ich wygody, a nie 'urody’, bo to rzecz względna. U nas się nie sprawdziły. A buty kupiłam bezpośrednio z oficjalnej strony internetowej Birkenstock, a nie u żadnych pośredników, więc o podróbie nie ma mowy.
Olga
Nie polecam strony birkenstock.com . Zamówiłam tam buty miesiąc temu nie otrzymałam ani butów ani zwrotu środków. Kontakt z serwisem trudny. Uwaga na oszustów.