Razem z pierwszym chłodniejszym dniem, razem z pierwszą szarą chmurą, przyszła, jak co roku, jesienna depresja. Myślałam, że przechytrzę ją brakiem dzwonka w drzwiach, ale władowała się bez pukania. Wlazła mi w ubłoconych buciorach na moją blogerską, białą podłogę. Przywitałam
Na blogu dawno nie było torebkowych wpisów. Po części dlatego, że są nudne, a po części dlatego, że od kilku lat trzymam się tych samych, sprawdzonych modeli toreb, o których już Wam pisałam. Post o tym, jak rozpoznać podróbkę Selmy
Witajcie drodzy i cierpliwi! Cieszy mnie, że wciąż tu zaglądacie, chociaż więcej mam w tym szczęścia, niż rozumu. Nie będę Wam więcej obiecywać, że będę często pisać, bo jak widzicie tych obietnic nigdy nie udaje mi się spełnić. Czas nieustannie przecieka
Niby wrzesień, niby jesień, ale na dworze nadal ciepło i chodzą słuchy, że tak będzie jeszcze długo. Pomyślałam więc, że zdążę jeszcze z odrobinę przeterminowanym wpisem na temat słynnych klapek-ohydek. Kto śledzi mnie na fejsie ten wie, jak długo trwały
Nic tak jak pierwszy września nie przypomina o nadchodzącej jesieni! Czy są tu jeszcze czytelnicy, którzy wrócili dzisiaj do szkoły? Łapka w górę! Na dworze jeszcze całkiem przyjemnie, chociaż ciepłe, letnie noce są już tylko mglistym wspomnieniem… Lada dzień pożegnamy