
Postanowienia noworoczne 2016
Nowy Rok to nowa księga, tym razem 366 czystych stron do zapisania, czy Wy też tak uważacie? Obudziliście się w piątek jako zupełnie nowa osoba? Tabula rasa? Oczywiście nie chodzi mi o kaca! Ja na przykład nie. Myślę, że 1 stycznia to dzień jak co dzień, a zmieniać swoje życie na lepsze możemy zacząć równie dobrze w maju. Albo wcale, jak kto woli. Nie zmienia to jednak faktu, że postanowienia noworoczne jakoś tak… zakorzeniły się w naszej świadomości i jako społeczeństwo mamy tendencję do obiecywania sobie różnych rzeczy właśnie 1 stycznia. Być może od nowego kalendarza łatwiej jest pracować nad sobą? Kto postanowił, że w 2016 roku schudnie, ręka do góry!
Ja również tworzę sobie listę marzeń, a raczej celów na rozpoczynający się rok. Nawet jeśli się nie spełnią, daje mi ona motywację do pracy nad sobą. Poza tym, pod koniec roku można usiąść z przyjaciółką przy najlepszych naleśnikach w Warszawie i śmiać się jak wariatki z tego, że właśnie w tym kończącym się roku miałyśmy przestać przeklinać (co nie, Komoda?). Ale można być też dumnym z tego, że inne cele udało się odhaczyć… Patrząc na moją zeszłoroczną listę, osiągnęłam całkiem niezły wynik (chociaż nie skreśliłam wszystkich punktów, jak ambitnie założyłam)! Czego „życzę” sobie w tym roku?
Będę więcej czerpać z życia. Brzydka pogoda to nie powód, aby spędzić tydzień w łóżku.
Przestanę sobie żałować. Ładnych świeczek, ulubionych perfum, nowej bielizny. Rzeczy są po to, żeby z nich korzystać!
A właśnie, świeczki. Wypalę swoją niedorzecznie wielką kolekcję świec.
Nauczę się czegoś nowego.
Pojadę w kolejną daleką podróż.
Zarobię pierwszy milion! (celuj w księżyc, a przynajmniej trafisz między gwiazdy…)
Czerpać więcej inspiracji z otaczającego świata. Zapisywać, zapisywać, zapisywać. Realizować.
Będę rozwijać bloga najlepiej jak umiem.
Wykończę wreszcie swoje mieszkanie.
sweterek/sweater: SheIn, skarpetki/socks: F&F
MaryM
Jest i mój ulubiony cytat 🙂
Podoba mi się ten punkt o świeczkach i o tym, żeby nie oszczędzać rzeczy na ten jedyny, cudowny moment, bo przecież może nie nadejść.
Aleksandra Najda
Bardzo pięknie opisała to jedna z moich ulubionych blogerek, polecam Ci Marysiu ten tekst:
http://www.aniamaluje.com/2014/09/zycie-jest-za-krotkie-na-baweniane-gacie.html
Aniamaluje
Ee ej, dzięki! Ale fajna niespodzianka, wchodzę na Twój post zachęcona opisem na insta a tu wzmianka o mnie. Czad! 🙂
Anna ANTJE
Olu, zgadzam się z Tobą w stu procentach 😉 Co do świeczek jednak, całą moją kolekcję już rozdałam – bo przecież mam ich tyle, a teraz zostałam z podgrzewaczami i ostatnim (kończącym się już) woskiem YC 😀 Powodzenia!
Gabrysia
Świetny tekst. Coś jest z tym zakorzenienie się planów noworocznych ją postanowiłam że zacznę ćwiczyć. Sliczne zdjęcia i powodzenia w realizacji celi !
strudelka
Bardzo podobają mi się zdjęcia. Mega klimatyczne!