
Najwygodniejsze buty w mojej szafie: skórzane balerinki od Marca Jacobsa
W sierpniu w swojej szafie powitałam pierwsze, skórzane balerinki. Wiem, że to dziwne, ale do tej pory żałowałam sobie pieniędzy na buty, które dość szybko się zniszczą (przynajmniej w porównaniu do torebek). Teraz nie wiem, jak mogłam oszczędzać na komforcie chodzenia i pozwalać, żeby sztywne baleriny z sieciówek obcierały mi stopy. Te z shopbopa są z jagnięcej skóry. Są wyjątkowo mięciutkie i wygodne. Powoli wpadam w manię jakościowych produktów. Sprzedaję wszystko, co wydaje mi się niepotrzebne i zastępuję mniejszą ilością porządnych produktów. Szukam jeszcze jednej pary skórzanych balerinek, niekoniecznie z wyższej półki cenowej. Coś polecacie?
balerinki/flats – Marc by Marc Jacobs via Shopbop
poduszki i wazon/pillows and vase – F&F home
Beata
Ja natomiast wolę zainwestować w buty niż w torebki. Ale nie lubię takich produktów, gdzie widoczne jest logo wielkie. Dlatego większość produktów mam no name. Butów zimowych od kilku lat nie miałam nie skórzanych, ale nie widać, czy są z Lasockiego czy Deichmanna 😉 Chyba taka moja przypadłość, że produkt dany ma być wygodny dla mnie, a nie cieszyć (albo działaś na uzębienie) innych 🙂
ROKSI
Śliczne <3
bbika
Balerinki z Deichmanna, „marki” Graceland. Kosztowały ok 80 zł, wierzch buta ze skóry naturalnej. Nie wiem czy można porównywać z Marciem Jacobsem, ale są wygodne, mięciutkie i nie kosztują majątku. Z przodu zdobi je kokardka 🙂
Ruda
Skąd to możesz wiedzieć skoro są nie śmigane ?
Aleksandra Najda
Nie no, zdjęcia robię jak tylko przyjdzie paczka, ale „recenzję” daję po wypróbowaniu. Wygodne! 😉 Te niestety okazały się za duże, ale szybko zamówiłam mniejsze.