Być może już ostatni piękny i słoneczny weekend nad jeziorem postanowiliśmy wykorzystać na długi spacer. Spokój i cisza niesamowicie ładują akumulatory i wystarczyło jedno popołudnie poza miastem, żebym „odżyła”. Zestaw nie jest niczym odkrywczym, ani niczym szczególnym. Od tak, spacerowy zwyklaczek. Mimo wszystko chciałam podzielić się z Wami tymi zdjęciami, mają jakąś magię w sobie. Chyba przez tę piękną, jesienną aurę.
top/top – Tally Weijl
sweter/cardigan – Oasap (tutaj/here)
spodnie/pants – Sheinside (tutaj/here)
torebka/purse – Choies (tutaj/here)
trampki/sneakers – Czasnabuty
okulary/sunnies – no name
zegarek/watch – Parfois
Widzę, że obie spędziłyśmy weekend w pięknych miejscach :).
Jaki elegancki grzyb! Ale gdzie jest rudy?
Twój Łukasz robi coraz lepsze zdjęcia!
Nad jakim jeziorkiem byliście ? 🙂
Piaseczno <3
Zabraliśmy ze sobą psy, żeby się wybiegały 🙂
Bywam tam latem, ale widzę, że jesienią jest równie pięknie ! 🙂 Muszę się wybrać, oby pogoda dopisała 🙂
Jejku, sto lat tam nie byłam! Ostatnio chyba z Tobą…