Jakiś czas temu, prawdopodobnie w okolicach grudnia, postanowiłam zrezygnować z pieczywa. Wiecie, jeść zdrowiej, zero białych bułek, ewentualnie razowe, pić więcej wody, bla, bla bla. Może było to w okolicach stycznia, w końcu postanowienia noworoczne muszą być. To był okres,
Wczorajszy dzień niemal w całości spędziłam w gronie przyjaciół. Najpierw kawa z Modną Komodą w moim ulubionym Starbucks Zodiak, gdzie zwykle przesiadujemy, oglądanie zachodu słońca na tle Pałacu Kultury, a potem kolacja z dream team'em u Lumpexoholiczki. Było świetnie! Potrzebowałam
Zwykle unikam opisywania rzeczy, które mam na sobie. Niezmiernie bawią mnie propozycje współpracy "zrecenzuj na blogu naszą torebkę". Mieści portfel, podczas pierwszego wyjścia nie urwała się rączka. Jest to czarna, eee
Idealny balkon wymarzyłam sobie kiedy jeszcze mróz drapał w okna, przez które nie chciało się nawet wyglądać. Nie wiedziałam, jak ma wyglądać, chciałam tylko, żeby był piękny. Pamiętacie garść inspiracji? Nie mogłam się zdecydować - paryski balkonik z białymi krzesłami
Wróciłam z Chmielnej, gdzie spędziłam cudowne popołudnie z Kokorinoo. Robiłyśmy zakupy (zobaczcie na snapie: antoinette_blog), piłyśmy kawę, wypluwałyśmy tapiokę z bubble tea i gadałyśmy o bzdurach. O tym, że gorąco, mimo że kochamy upały, o tym że nic się nie
Bardzo chciałam uniknąć dawnego sposobu prowadzenia bloga. Wiecie, tego z czasów, kiedy był tylko modowym i pisało się głównie o tym, co ma się na sobie. A jaki koń jest, każdy widzi. Czasem jednak przychodzą w życiu takie momenty, że