Rozkręcam się ostatnio w nieznanym sobie tempie. Nie nadążam z pisaniem postów, a zapasy zdjęć mam już chyba na rok. Sto pomysłów na minutę tłoczy się i przepycha w mojej głowie. Kręcimy z Martyną vlogi, stawiamy powiedzmy pierwsze kroki. No
W sumie to tak patrzę na te zdjęcia i zastanawiam się, co mi właściwie strzeliło do głowy. Poniżej widzicie przepis na to, jak maksymalnie skrócić i pogrubić sobie nogi. Ja zastosowałam połączenie metody "na nastolatkę" czyli wybrałam jasne rureczki z