Lubicie odgrzewane kotlety? To dobrze, bo właśnie odkryłam ostatnią, zapomnianą "sesję" z Pizy, sprzed trzech miesięcy. Uchowała się w czeluściach netbooka i czekała aż sobie o niej przypomnę. Żałuję, że nie zrobiłam typowych, turystycznych zdjęć na bloga. Wiecie, jak podpieram
Serce Toskanii było naszym drugim przystankiem. Pojechaliśmy tam zaraz po świętach, spędzonych z moją rodziną w Brolio. Jak zwykle posłużyliśmy się przewodnikami znalezionymi w Internecie, aby stworzyć plan zwiedzania. Do centrum mieliśmy blisko, a z pokoju który wynajmowaliśmy był tam
Długo zbierałam się do tego wpisu, o wiele za długo. Obawiam się, że mógł skończyć tak samo jak te wszystkie wpisy o Wiedniu, które planowałam i które w końcu się przeterminowały. Na wstępie warto zaznaczyć, że podróże to chyba jedyna kategoria,