Ostatnio na blogu pojawił się mały zastój. W dodatku wkradł się jakiś troll i poprzestawiał kolejność wpisów. In progress pozostaje post o oceanarium w Wiedniu, o słynnych jarmarkach, nietknięty nadal jest grudniowy mix ze zdjęciami. O outletowym szaleństwie w Parndorfie nie
Kiedy kilka sezonów temu parka wróciła do łask, od razu zaskarbiła sobie miłość tłumów. Równie szybko znalazło się spore grono jej zagorzałych przeciwników. Ja oczywiście zaliczam się do tej pierwszej grupy (ku rozpaczy mojego chłopaka). Przeżywałam fascynację klasyczną zieloną, cieplutką