Najmodniejszy w tym sezonie styl boho – koronkowe zdobienia, kurtki z frędzlami, kwiaty, kowbojki i zwiewne sukienki nie do końca wpisują się w mój klimat. Mimo, że z koronkami jestem zaprzyjaźniona, zbyt wielu frędzelków i zamszowych elementów w mojej szafie
Macie czasem takie dni, że wydaje Wam się, że Wszechświat sprzysiągł się przeciwko Wam? Ja tak! Wczoraj był taki dzień, na przykład. Od rana wisiało nade mną fatum. Wybiegłam z domu bez śniadania, przerażona, że spóźnię się na paznokcie, które
zdjęcia: Kokorinoo kurtka/jacket - Romwe (tutaj/here) szal/scarf - Sheinside (tutaj/here) spodnie/pants - Frontrowshop kalosze/wellingtons - Wedge Welly torba/bag - Michael Kors Jet Set
Wyglądam jak menel i zdaję sobie z tego sprawę. W takie szare dni czuję się całkiem usprawiedliwiona. Stawiam na wygodę i chcę, żeby moje ubrania były praktyczne. Moja parka nie odczuje spaceru z psem, ani ochlapania przez autobus. Czapka ochroni
Zaszalałam i wybrałam nienormalną ilość zdjęć do tego, typowo niedzielnego wpisu. Uwierzcie mi na słowo, że i tak starałam się ograniczyć ich liczbę. Nic nie poradzę na to, że wszystkie tak bardzo mi się podobają. Fakt, że mam na sobie
Luźne, czarne spodnie z New Looka to moja ulubiona opcja na wiosnę i wczesną jesień. Zazwyczaj (o dziwo) wybieram do nich buty sportowe i zwyczajny T-shirt. Na Spotkanie w Starbucksie postanowiłam jednak się wystroić, zdecydowałam się więc na klasyczne, czarne
Zawsze (no może prawie zawsze) mam sto pomysłów na posty na bloga. Sto pomysłów jak ubrać się przed wyjściem, dwieście na dodatki. Mojej energii nie da się zmierzyć. Zwykle jednak po zrobieniu zdjęć w magiczny sposób tracę zapał do tworzenia
Szara pogoda, szary zestaw i szare tło. Pasuje jak ulał. Ale nie przeszkadza mi to, na dzień lub dwa, byle szybko wróciły kolory!No i mam nowe buty! Widzieliście je na instagramie, już jakieś milion razy. Wystąpiły w poprzednim poście i
Po 48 godzinach leżenia w autokarze, zwinięta w kulkę na mikroskopijnym siedzeniu, z poobijanymi kolanami i nieznośnym bólem kręgosłupa, perspektywa krótkiej przerwy w Nicei wydawała się najlepszym, co mogło mnie spotkać. Błyskawicznie zamieniłam wygniecione dresy na luźne szorty i t-shirt,
Mam wrażenie, że nie było mnie tu sto lat! Sesja zdawała się trwać wiecznie, katalog sposobów, jak uniknąć nauki poszerzyłam o kolejny milion punktów. Odkryłam sposób na idealne okna bez smug, smażyłam zajebiste placki bananowe (tu przepis) i cieszyłam się