W obiektywie Kamili świat staje się piękniejszy. Szara Warszawa nabiera barw, ciemne ulice wydają się skąpane w słońcu. Nawet moja grzywka posłusznie układa się w znośny dla czytelnika kształt. Jestem pod wrażeniem tej magii i mam cichą nadzieję, że moje