Jeśli śledzicie mojego bloga dłużej, z pewnością wiecie, że uwielbiam zegarki. Moje ulubione to boyfriendy - ciężkie, z wielką tarczą, koniecznie na bransolecie. Długo zastanawiałam się nad zakupem zegarka, który posłuży mi na długie lata. Wybór padł na zegarek Michaela
Prawdopodobnie ostatni zestaw sfotografowany w Hiszpanii, czas na powrót do mroźnej (podobno minus 20!) rzeczywistości. Pakuję walizki, dopełniam ostatnich formalności i kończę Erazmusa. Zamienię marynarki na grube futra, rajstopy 15stki na setki. Będę marznąć i marudzić! Póki co jednak nie
Wszyscy na fejsie trąbią, że już sesja. Modna Komoda napisała nawet bardzo fajny elaborat na ten temat (10 sposobów na sesję). Gdzieś w pokoju leżą wydrukowane notatki z prawa handlowego, ale nie dostąpiły jeszcze zaszczytu poznania mnie osobiście. Kupiłam nowiutkie
Sushi to zdecydowanie moje ulubiona potrawa. Nigdy nie przepadałam za rybami, a już w szczególności nie chciałam jeść ich na surowo. Po raz pierwszy przekonałam się do tego pomysłu na studiach i od tamtej pory nic nie zastąpi mi ukochanego
Ostatnie tygodnie w Hiszpanii mijają, za dwa tygodnie wracam do Polski. I już nie będzie ciepło i zielono! Póki co korzystam w pełni ze słonecznych dni, w które mogę zostawić futro w domu i wyjść w ramonesce (albo i bez).
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ludzie decydują się na kupno ajfona za grubą kasę, zamiast kupić telefon takiej samej klasy za dużo niższą cenę? Ja wiem! Bo ma j a b ł k o. No i jest ładny, oczywiście.Reklama dźwignią handlu,
Barokowa tunika, połyskująca na złoto nadaje się idealnie na gorące, hiszpańskie imprezy. W klubach barach wyróżnia się z tłumu dzięki złotemu nadrukowi. Wysokie obcasy i niewielka ilość biżuterii podkreślają wyjściowy charakter stylizacji. Tym razem wybrałam mój ulubiony zegarek z Asosa
Pomięte płaszczyki to zmora blogerek. Swój prasowałam już trzy razy, a nadal wygląda, jakbym dopiero wyciągneła go z paczki (mam nadzieję, że nie rzuca się to w oczy). Mimo to jest doskonały - jego intensywny, niebieski kolor ożywia szarość polskiej
Miałam szczytny cel, noworoczne postanowienie niemalże - odpuścić sobie w tym roku wyprzedaże. Dzisiaj po zdanym egzaminie stwierdziłam jednak, że coś mi się od życia należy! A że w moim niedalekim sąsiedztwie leży centrum handlowe, oparłam się pokusie ;)W większości
Puszyste, włochate sweterki opanowały blogosferę! Cieplutkie, mięciutkie, idealne, stały się również moim ulubieńcem. Pierwszy raz, rok temu, na moim blogu pojawiła się wersja różowa (klik). Dzisiaj mam na sobie biały z Romwe. Doskonale prezentuje się zarówno ze spódniczką, jak i