Nie wytrzymam i muszę się pochwalić, że takie oto zdjęcia robi skarb, po czterominutowym kursie obsługi nikona d90. Pękam z dumy i tyle tytułem wstępu :) Nie wiem czy juz dało się to zauważyć na blogu, ale ostatnio nie rozstaję
Nie mogłam sie powstrzymać przed dodaniem dzisiaj kolejnej notki. Najchetniej pisałabym do was codziennie, niestety nie zawsze jest pod ręką ktoś, kto potrafi trzymać aparat. Dzisiaj z pomocą przybył mój przyjaciel, niezawodny i niezastąpiony. Żałuję tylko, że nie miałam lepszego
Zdjęcia są wspomnieniem jeszcze wtedy znośnej pogody. Dzisiejsze zimno i ciągle kapiący deszcz nie nastrajają pozytywnie do życia. Przygotowania świąteczne trwają, dzisiaj zaliczyłam już wizytę w cukierni Ambasador, która uratowała mnie w tym roku od świątecznych wypieków. Wiem, że teraz
Właśnie wróciłam z centrum, gdzie spędziłam miłe popołudnie z Anią i Elizą. Być może owoce tego spotkania pojawią się wkrótce na fanpage'u ;) Popijając sok truskawkowy i przeglądając nowe czasopisma wpadłam na genialny pomysł napisania do was kilku słów. Na
W ubiegły czwartek miałam okazję uczestniczyć w śniadaniu prasowym zorganizowanym dla blogerek otwierającym wiosenną edycję Warsaw Fashion Weekend. Instytut Cervantesa zadbał o niepowtarzalny, hiszpański klimat. Po raz kolejny mogłam spotkać się z innymi bloggerkami, a także znanymi w środowisku modowym
Wczoraj było dość ciepło i świeciło słoneczko. Nie mogłam patrzeć się w obiektyw, stąd moje głupie miny, wybaczycie? Zdjęcia zrobiliśmy z Marcinem w Tesco, jak już mówiłam, to dla nas optymalne miejsce, białe ściany robią za blendę, jest dużo miejsca,
To był pierwszy tak ciepły dzień w tym roku. Wspomnienie tego wiosennego spaceru z Emilią wywołuje u mnie uśmiech. Krążyłyśmy sobie po starówce warszawskiej słuchając komentarzy przechodniów na nasz temat. Zabawne, że w naszym kraju robienie sobie zdjęć na ulicy
Nie jest to z pewnością jeden z moich ulubionych zestawów. Na codzień nie zobaczycie mnie w trampkach połączonych z trenczem, ani w zasadzie niczym innym. Jednak dziś zwiedzałam moje rodzinne miasto, oprowadzając koleżankę po starówce i okolicach, gdzie szpilki zwyczajnie
Poniedziałek, godzina czternasta. Wybrałam się na spacerek do pobliskiej galerii, żeby odebrać zdjęcia od mojej Kasi. Słoneczko pięknie świeci, wiatr wieje z prędkością światła, lub coś około tego i sprawia, że z mojego płaszczyka tworzy się jedyny w swoim rodzaju
Na spacer w asymetrycznej spódnicy po Pradze wybraliśmy się z Marcinem już w zeszły czwartek. Niestety zdjęcia dostałam dopiero wczoraj. Wynagrodzę Wam to nienormalnie dużą ich ilością, nie mogłam się zdecydować. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu.ENG:I was wearing