To był taki ładny, słoneczny dzień. Nagle zaczęło wiać, zrobiło się zimno, moje włosy zamieniły się w nieogarnięte, szczurze gniazdo i w ogóle dzień przestał mi się podobać. Tyle razy jednak próbowałam Wam pokazać moje koronkowe szorty w wersji mint,
W ciepłe letnie dni doskonałą alternatywą dla sukienek są białe spodnie. Bezwarunkową miłością zapałałam do nich już w tamtym roku. Jeśli chodzi o biel, jestem wielką fanką total looków. Staram się jednak urozmaicać swoje zestawy i nie wpuszczać nudy na
zdjęcia: A Piece of Annakoszulka/t-shirt - Sheinside (tutaj/here)spodnie/pants - H&Mszpilki/heels - Allegrozegarek/watch - Asostorebka/purse - Chicnova (tutaj/here)
Tym razem postanowiłam poszaleć i puścić wodze wyobraźni. W końcu moda to zabawa, prawda? Więc why so serious? Koszula choies w moich wyobrażeniech wyglądała nieco inaczej, zdecydowanie dostojniej i mniej zabawnie. Po włożeniu natomiast od razu skojarzyła mi się z
zdjęcia: A Piece of Annasukienka/dress - ianywear (tutaj/here)sandały/sandals - Elilunaszyjnik/necklace - Oasap (tutaj/here)Make your print come true! Here are so many new print leggings, like tiger, strips etc.Go to find your right one:http://www.romwe.com/manage_activity/17.99-flash-sale/?lyj7
Wróciłam z krótkiego, deszczowego weekendu nad jeziorem. Z opalenizny nici, nadal będę odbijać światło, ale i tak było warto! ;)Wiecie jak bardzo uwielbiam maxi, mogłabym w nich chodzić bez przerwy. Tym razem koralowa w stylu miejskim, uzupełniona Zarowym shopperem i
Motyw szachownicy podobał mi się już bardzo dawno temu. Dużo czasu jednak minęło, zanim znalazłam coś dla siebie. Top z ZLZ połączyłam z krótką, kobaltową spódniczką i ulubionymi szpilkami. Zestaw nadaje się na ciepłe, ale nie upalne dni. Żar lejący
Proszę Państwa przedstawiam szorty niezniszczalne, szorty nieśmiertelne. Były ze mną na imprezie i w rivierze, przeżyły ostre pazurki mojego spaniela i dzielnie odparły atak czerwonego sosu z qurrito w kfc (wiecie, że qurrito wróciło do menu? dawno nic mnie tak
Ostatnio zawzięcie twierdziłam, że nie jestem zakupoholiczką i zażarcie broniłam swojego zdania przed powątpiewającym wzrokiem mojego przyjaciela. Zaczynam chyba sama w to wątpić, bo jak nazwać sytuację, w której kupuję sukienkę pasującą do torebki, po czym stwierdzam, że brakuje mi
Starałyśmy się złapać ostatnie promyki zachodzacego słonka, żeby pokazać Wam moją nową, pasiastą sukienkę od OCHBOUTIQUE. oraz kontrastującą, kobaltową marynarkę. Nie wiem czy zauważyliście moje ostatnie zamiłowanie do pasków, ale mnie już ono zaczyna przerastać. Niedługo będę wyglądać niczym Prisonbreak.