Z rozrzewnieniem wspominam czasy, kiedy codziennie, dzień w dzień wbijałam się w pastelową, rozkloszowana sukienkę i zawsze dobierałam do niej wysokie szpilki. Potrafiłam w nich biegać od rana do wieczora. Na początku studiów głównie z takim strojem byłam kojarzona… Nie miałam wtedy w szafie ani jednej pary sportowych butów, możecie to sobie wyobrazić? Nie wiem co spowodowało we mnie taką zmianę, czy to już sks czy tylko lenistwo? Teraz moja kolekcja płaskich, wygodnych butów rozrasta się do nienormalnych rozmiarów! Niedawno dołączyły do niej najlżejsze buty na świecie czyli model Vans Tropical. Nigdy wcześniej nie miałam na nogach Vansów, chociaż w moim gimnazjum były zawsze hitem. Ale u mnie z tymi hitami tak już bywa…

No właśnie. Patrząc na te zdjęcia przypomina mi się, jak kiepską blogerką modową jestem! Przecież trend boxer braids jest prawie passe (a ja nadal nie umiem ich tak naprawdę zrobić), a i obroże w stylu Kardashian/Jenner przechodzą już do historii. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że zdjęcia wyszły dopiero za trzecim razem, a próbuję od czerwca. Na dysku natomiast magazynuję jeszcze sporo gorących stygnących powoli trendów. Kiedyś doczekają się publikacji. Stay tuned!

zdjęcia: Łukasz

top/top – Mtheorylondon

szorty/shorts – no name

biżuteria/jewelry – Shashi

plecak/backpack – Ranita Sobańska

buty/sneakers – Vans Tropical via ButSklep