Ten post powstał trochę jako inspiracja wiosenno-letnia, a trochę, nie ukrywajmy, dla połechtania mojej próżności. Otóż odkrywamy się na nowo z moją lustrzanką, Nikusiem i jestem zakochana (na nowo) w jakości zdjęć nim robionych. Postanowiłam Wam zatem pokazać, na jaki