Ledwie wróciłam z upalnej Azji, zdążyłam tylko kilka razy przemarznąć do szpiku kości i już po chwili wybraliśmy się do Lwowa (a zaraz później do Londynu). Życie pędzi, a ja nie potrafię ze wszystkim nadążyć. Nawet na instagramie jestem lekko
Moja wyczekana majówka we Lwowie właśnie się zakończyła! Niestety nie wyglądała ona dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy. Pogoda była bardziej listopadowa niż majówkowa, dlatego przez większą część wyjazdu zwiedzaliśmy głównie knajpy. Nie ma tego złego, co by na dobre nie