Czasami jetlag bywa zjawiskiem pozytywnym. Pierwszego dnia, zaraz po przylocie na Karaiby, po wypiciu malutkiego kieliszka wina, zasnęłyśmy jak małe dzieci przed 22:00. Dzięki temu zamiast marnować czas w podróży na spanie, wstałyśmy na pierwszy wschód słońca w życiu (nie
Ostatnio mniej mnie jest na blogu, a znacznie więcej w mediach społecznościowych. Między innymi dlatego, że przyzwyczaiłam się do otwierania arkuszu tekstu wtedy, kiedy mam coś większego do powiedzenia. Wszystkimi ważnymi i mniej ważnymi informacjami dzielę się z Wami na