Po ponad pięciu latach blogowania w końcu zdecydowałam się na ten poważny krok ;) Zmieniłam ukochaną zabaweczkę, prezent od tatusia, na lekki aparat sony, polecany przez koleżanki. Jakość zdjęć, jakie wykonuje jest nieporównywalnie lepsza, wbrew pozorom, niż tych z Nikona.