Top
  >  Moda   >  Tulle skirt
Tak, kochani. Mam facebooka i wiem, że u Was pada śnieg. Na szczęście przez moje okna nie mogę go zobaczyć. Jeszcze niedawno w Madrycie, spokojnie mogłam Wam pokazać, co kryje się pod moją kurtką. Dziś już bym tego nie zrobiła. Skórzana ramoneska poszła w odstawkę, leży spakowana w walizce i czeka na piątkową podróż do Polski. Wróci do łask zapewne wiosną. Tiulowa spódniczka natomiast, nie da o sobie zapomnieć przez całą zimę. Zaopatrzyłam się już w specjalne, grube rajstopy, dzięki którym z pewnością nie zamarznę. W tym roku nie mam zamiaru rezygnować z ulubionych części garderoby. Zima mi nie straszna! Czekajcie na nowe, zimowe posty! Już w przyszłym tygodniu zacznę zmagania z zimą.
Tymczasem wiele znanych Wam z mojego bloga sklepów internetowych oferuje Wam bony i konkursy z okazji nadchodzących świąt. Na blogu trwa konkurs Jollychic tutaj, a na facebooku można zgarnąć 100$ do sheinside, tutaj. Dziś wieczorem na facebooku rozpocznie się losowanie, a zwycięzca będzie mógł wybrać sobie dowolną spódniczkę Lilalu. Korzystajcie, powodzenia!

ENG:
Although summer has already passed and winter is on it’s way to Spain, I decided to show you the last 'warm’ outfit. This tulle skirt is actually my favorite nowadays and I’m not planning to give it up because of the winter. How do you like it?
Don’t forget to enter JOLLYCHIC giveaway here!

zdjęcia: Łukasz 

top/top – second hand
naszyjnik/necklace – Anabella
kurtka/jacket – Choies (tutaj/here)
spódniczka/skirt – Lilalu (tutaj/here)
szpilki/heels – New Look

Comments:

post a comment