Rok temu pakowaliśmy walizki, aby z początkiem paskudnej jesiennej pluchy wyruszyć w podróż życia. Przez prawie pół roku odkrywaliśmy tajskie plaże, zapuszczając się coraz dalej i dalej. Czy wykorzystaliśmy te pięć miesięcy do cna, wyciskając je jak cytrynę? Na pewno
Tygodnik zaczynam prosto z mostu, jak ostatnio wszystko. Nie wiem czy to ten cykl tak upośledził moje zdolności przelewania myśli na klawiaturę, czy to ta Azja, zwyczajnie. Czuję, że się tu uwsteczniam, dopasowuję nawet swój angielski do poziomu rozmówców który
Rajskie wyspy Phi Phi były naszym marzeniem już w zeszłym roku, kiedy po raz pierwszy odwiedziliśmy Tajlandię. W tym roku, w powiększonym o Anię z bloga aniamaluje składzie, postanowiliśmy wreszcie je zaliczyć! Wybraliśmy się tam zaraz po powrocie ze świąt