Top
  >  Lifestyle   >  Rzeczy dla psa z Aliexpress – co warto zamówić?

Jako typowa aliholiczka i wzorcowa psia mama, regularnie zamawiam na Aliexpress rzeczy dla swojej Tosi. Często są to ubranka (pierwsze zamówienie pokazywałam Wam we wpisie gdzie kupić zimowe ubranko dla psa – polecam zajrzeć również tym z państwa, którzy są zainteresowani widokiem Tosi w przebraniu Supermana!), ale także zabawki czy akcesoria. Dzisiaj zapraszam Was na przegląd nowości wraz z linkami, wszystkie aukcje są aktywne, więc bierzcie i zamawiajcie z tego wszyscy! Dajcie mi też znać w komentarzach czy zamówiliście kiedyś coś dla swoich zwierzątek z aliexpress i co to takiego było?

Na pierwszy ogień poleciały oczywiście ubranka. Tosia to pies z włosami, które nie grzeją tak dobrze jak sierść. Dodatkowo, jak widzieliście niejednokrotnie, zdecydowanie bardziej jej „do twarzy” w krótkiej fryzurce, więc ubranko zimą i taką piękną wiosną jaką mamy za oknem, jest niezastąpione. Sama Tosia nie ma nic przeciwko ubieraniu (może poza szeleszczącą puchową kurtką z poprzedniego wpisu…) a wręcz lubi być przebrana. Jest typem pieska, który kocha być w centrum uwagi, a obok słodko przebranego, ślicznego pieska dosłownie nikt nie przechodzi obojętnie. Tosia jest gwiazdą i świetnie o tym wie 😀 Najnowsze zamówienie poszło mi znacznie lepiej, niż poprzednie. Mam dla Was kilka tipów. W komentarzach znajdują się zwykle zdjęcia piesków w ubrankach, które zostały zamówione wraz z rozmiarami. Sugerujcie się tym przy wyborze (poza wymiarami podanymi na stronie). Możecie wziąć pod uwagę rozmiary Tosi – waży 6,5 kg i jest pieskiem między yorkiem a westem.

Tym razem zdecydowałam się na naszą ulubioną >niebieską bluzę adidog<, tym razem w większym rozmiarze (L). Jest tak samo mięciutka i ciepła jak poprzednia, z tym że nie przykrótka. Zapłaciłam za nią niecałe 3$. >Koszulka w kaczki< ma bardziej prozaiczną historię, zamówiłam bo tanie i śmieszne. Nie ma rękawków i jest uszyta z cieńszego i gorszego materiału, w porównaniu do adidoga, ale nie ma tragedii. To rozmiar M i pasuje, więc sukces.

>Pszczoła< trafiła do naszej kolekcji po nieudanej próbie z tygryskiem z podlinkowanego wyżej wpisu. Na tamtych zdjęciach nie widać, ale tygrysek się nie dopinał! Niestety posłużył tylko do zdjęć i leży zapomniany na dnie szafy. A że panna Tosia wyjątkowo dobrze prezentowała się w czarno – żółtym ubranku, teraz będzie pszczołą. Ubranko jest w rozmiarze M i pasuje. Jest cieplejsze od adidoga i mięciutkie, mam nadzieję że po praniu zniknie zapach chińczyków, bo póki co Tosi średnio się podoba.

Następne w kolejności były zabawki. Na pewno powiecie, że wpadłam szał zakupów chcąc wynagrodzić psu moją nieobecność i pewnie będziecie mieli trochę racji. Kupiłam więc słynną w całych internetach >piłkę z zębami< (okazała się jednak za duża dla Tosi i została sprezentowana naszej psiej koleżance Zosi), dwie >maskotki a’la świeżaki<, którymi nie wykazała zainteresowania i >sznur z głową Sticha<. Panie i Panowie, mamy to! Hit sezonu – niebieski Stich. Koleś z nami śpi, je i najchętniej chodziłby z nami na spacery, ale zła matka nie pozwala. Gdyby Tosia miała wybrać jedną rzecz spośród tych wszystkich, wybrałaby jego. Miłość na wieki, Krowa poszła w odstawkę. Uwaga! Stich piszczy – po obu stronach ma piszczałkę. Tosia jest za mała żeby uwolnić ten dźwięk sama i raczej boi się takich akcji, więc jeśli Wsze psy nie lubią dźwiękowych zabawek, odpuśćcie. 

Ostatnia rzecz, jaka do nas doszła w ostatnim czasie (ogólnie zamówiłam jeszcze strój pandy…) to >błękitna smycz< pasująca do nowych ubranek i błękitnej obroży (która jest dla kota i jest z Pepco). Miałam nosa, że ją kliknęłam bo dosłownie kilka dni po naszym przyjeździe rozwaliła się smycz automatyczna, której zwykle używamy. Na spacery Tosia chodzi bez smyczy, bo w Warszawie znamy kilka niezłych miejscówek do tego stworzonych, więc smycz potrzebna nam jest tylko „do samochodu” i „do miasta”. Ta akurat jest krótka, 120 cm, ale idealnie nadaje się na wyjście do restauracji czy kawiarni, gdzie psiaka wypada mieć pod kontrolą. Jestem też pewna, że w razie potrzeby znajdziecie dłuższe.

Na co jeszcze się czaję? Zobaczcie to:

Miski na estetycznym i oryginalnym stelażu

Obroża LED na nocne spacery

Szelki, bo skórzane które mamy teraz farbują

Comments:

  • 23 kwietnia, 2017

    Będzie zdjęcie w pszczółce? 😀
    Fajna ta zabawka, ale jak znam życie to moja Sońka albo bałaby się do niej podejśc, albo wręcz przeciwnie – chodziłaby po całym mieszkaniu i piszczała.

    reply...
  • 23 kwietnia, 2017

    tez czekam na fotkę w pszczółce i kupuję stitcha 🙂

    reply...
  • Hejkapixel

    28 kwietnia, 2017

    Hej! Mieliśmy tę obróżkę z linku i niestety po pierwszym deszczu umarła i już nie miga. Koleżanka ma obrożę z aliexpress ładowaną na USB i ta znowu świetnie śmiga od paru miesięcy, a jej sucz widzę z daleka. Niestety nie mam linka do niej 🙁 Ale tę z linku odradzam!

    reply...
  • Julia

    25 lipca, 2017

    O ja, musi super wyglądać w tych ciuszkach! 😀

    reply...
  • 3 stycznia, 2018

    Jej jakie fajne! Bardzo mi się podobają te rzeczy. Muszę i sama poszukać na ali.

    reply...

post a comment