Plac Litewski
Zdjęcia z mile spędzonego dnia z moją Barbi, zrobione na placu litewskim zaraz przed skonsumowaniem kiepskiej pizzy i pudełka lodów. I tak oto przyłapałam się na pisaniu do was banałów. Nie powinnam. Bo przecież blog nie jest po to, żeby pisać pierdoły, jak wypomniał blogerkom jakiś bliżej nieznany z nazwiska dziennikarz, którego artykuł miałam okazję dzisiaj spotkać w sieci. A język i styl wypowiedzi szafiarek jest tak wielce niedoskonały, że ich posty prawdopodobnie nigdy nie powinny były ujrzeć światła dziennego. Serdeczne wyrazy współczucia, dla tego człowieka, bo chyba brakuje mu tematów do formułowania swoich ironicznie prześmiewczych tekścików, a czymś przecież trzeba zarobić na chleb. Życzmy mu zatem nowego, niewyczerpanego źródła inspiracji, aby jego niewątpliwe talenty mogły zaprezentować się światu w inny, może bardziej przydatny dla społeczeństwa sposób.
Miss Ferreira
O znajome tereny 🙂 Ślicznie wyglądasz, może Cię kiedyś spotkam 🙂 buziaki
Braces and Laces
Thank you very much for your lovely comment 🙂
I really love your bag !
Xƒlorina
yumiKo
Hello! I found your blog! I like very much! You should be to follow each other? I’m already doing! 🙂
kiss,yumiKo
yumikontheworld.blogspot.com